(...) Pewnego dnia na Delcie pojawili się ludzie, którzy przypłynęli z nieskończonego morza. Całe floty przycumowały do jednej z wysp. Te kruche, niby bezbronne stworzenia pokazały swą potęgę, poprzez posiadaną technologię, dużo bardziej rozwiniętą niż tą na ziemi. Pobiły tereny, które utraciły całą magię i już po kilku latach powstało Imperium. Nastąpił skok cywilizacyjny, ludzie byli do przodu z technologią co najmniej o millenium. Rozpoczęła się nowa era. Gatunki z czasem zaczęły się łączyć, przez co powstały nowe rasy. Z każdym rokiem jest coraz więcej mieszanek i ich liczba się zwiększa. Wilki za pomocą magii powstrzymują ludzi od ataku na ich tereny. Ziemie Delty, przez nagłe zmiany zaczęły odczuwać głębokie cierpienie, źródło magii, czyli wieczna studnia, znajdująca się głęboko pod ziemią wybuchła z ogromną siłą niszcząc królesto Qan'rat, pozostawiając po nim tylko pył i dom dla najbardziej plugawych stworzeń. Ludzie pewni, że to dzieło wilków i reszty stworzeń zamieszkujących Deltę, pozostawili prawowitych mieszkańców tych ziem w spokoju. Zapanował pokój, na następne tysiąc lat (...) Ale czy na pewno?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz